55 Olsztyńska Harcerska Drużyna Grunwaldzka "Dżed" im. Strażackiego Ruchu Oporu "Skała"

Moniczka

Ostatnio usłyszałam opinie, że szczep to "martwa struktura". Co wy myslicie na temat szczepu, czym i jaki powienień być? Co jeżeli w szczepie zgrana jest tylko kadra a gdy w pojedynczych jednostkach zmieni sie jej sklad, rozsypie się cała idea? Co zrobic by szczep był nie tylko formalnością a żywą i rozwijającą się komórką, której pojedynczych harecrzy coś łączy?

PauliX

myślę, że czymś łączącym drużyny może być np. specjalizacja. Poza tym nie uważam, że szczep to martwa struktura, ponieważ jest to struktura jednostek, które ze sobą współpracują, wymieniają się ludźmi i szczególnie mogą na siebie liczyć. Zgrana kadra w szczepie to ważna sprawa. Jeśli kadra jest zgrana, to w jej gestii leży staranie się zgrać reszt drużyn (system małych grup: z kadry szczeou, na kadry drużyn, z kadr drużyn do druzyn). Warto jest szczepem organizować coś integracyjnego od czasu do czasu, by ludzie w jego ramach się znali i lubili. To jest to zrobienia. Poza tym, gdy szczep funkcjonuje już na tyle umiarkowanie, można podjąć się szczepem organizacji czegoś dla hufca, chorągwi, a nawet imprezy ogólnopolskiej, bo dysponuje on większą ilością osób, niż sama drużyna.

Ogólnie rzecz biorąc, nie uważam, że szczep, to martwa struktura, należy po prostu współpracować, dawać sobie szanse, no i próbować, a wszystko stoi przed nami otworem Smile

IXI

Ja tak sobie myślę że szczep jest bardzo potrzebny Smile

Można sie pojednać z innymi Smile

Warto poznawać nowe osoby.
Moniko nie wiem kto Ci powiedział to ze szczep jest "Martwą Strukturą".

Moniczka

Znajomy instruktor tak stwierdził. Niestety w rzeczywistości w wielu hufcach szczepy własnie tak działają. Są tylko "na papierku".

IXI

No cóż ktoś ma swoje zdanie i tego nie można zmienić Sad

PauliX

chyba wiem co to za instruktor Razz

tzn domyślam się Razz

IXI

Hmmm... podziel się tą wiedzą Smile

Mery

A czy to tak bardzo istotne kto to powiedział?

Moim zdaniem miał sporo racji.
Nie warto robić,coś na sile. Ani tylko po to, by coś komuś udowodnic.
Wiadomo, ładnie brzmi nazwa: Szczep, ale czy warto "wiązać się" na stałe z jakimis druzynami tylko dlatego?
Najpierw powinniśmy nawzajem siebie poznać, znaleść wspolne pole dzialania.
Jesli się nie porozumiemy, to przeciez nadal możemy wspolpracować. Sadze,że nawet lepiej to nam wyjdzie, bo nie bedziemy robić coś na sile..

Szczep otwiera rożne horyzonty, ale przede wszystkim uczy wspolpracy i akceptacji...
Mysle,że trzeba duzo zmienic w sobie i innych, aby nie stworzyc "martwej struktury" Smile

cinekcx63

Ja uważam że musimy zrobić coś na przekór tej regule która chcąc nie chcąc istnieje.
Bo prawda jest taka że mało jest szczepów aktywnie działających.
Dlatego jak nasz szczep ma wyglądać tak jak inne nie ma to sensu już na wstępie mówię że jak tylko powstanie to MUSIMY ruszyć z kopyta.
Dlatego trzeba przygotować się na orkę Wink